Galeria z naszej podróży do Darwin (cz.1 Canberra - Adelajda)


Powyżej, po kliknięciu w zdjecie, możecie zobaczyć kilkadziesiąt fotografii z pierwszej cześci naszej podróży. Od pewnego czasu posługujemy się czasopismami zatytuowanymi jakoś tak: Darmowe miejsca kampingowe w Australii. Mają zwykle sporo propozycji, gdzie można po prostu przenocować bez stresu, że policjant zapuka w okienko i poprosi o usunięcie samochodu albo, w naszym wypadku,  calego namiotu. Czasami te gazety prowadzą w miejsca, gdzie osobowe auto nie bardzo daje radę, czasami w doskonały, magiczny, odludny skrawek ziemi. Tak było w przypadku uroczej polanki na obrzeżach miasteczka Narrandera, gdzie byliśmy tylko my i nasza wyobraźnia. W sumie w nocy obudziliśmy się setki razy, słysząc nowe nieznane dla nas dźwięki z lasu. Układałam już plan ucieczki przed dzikimi Bawołami, jak okazało się B. też miał coś przygotowane na taki przypadek. Co prawda zmarznęliśmy srogo, ale nic niespodziewanego nie napadło nas w nocy. Kolejnej nocy, po całym dniu jazdy dotarliśmy do Adelajdy, gdzie przenocowali nas w cieplutkich łóżeczkach i na ogrzanej od kominka podłodze rodzina i znajomi. O Adelajdzie będzie więcej, bo to wspaniałe miasto .... a na razie zapraszam do oberzenia galerii. 

0 komentarze:

Post a Comment

Zapraszam wszystkich do zostawiania swoich komentarzy. Po zatwierdzeniu przeze mnie wasz post zostanie opublikowany. Dzieki! Edytka :)