Ostatni :)

Minął ponad rok od kiedy wróciliśmy z Indii. Przez ten cały czas miałam nadzieję, że moje doświadczenia z podróży ułożą się w słowa. Ostatni wpis w blogu pochodzi z Leh, kiedy wspinamy się do barmy pałacu królewskiego. Tam po raz pierwszy widzę tam w zacieninej świątymi Avalokiteśvarę i chce ją opisać, zrozumieć, rozpoznać, pojąć. Od tego momentu jednak za mało rozumiem, żeby pisać, a nie mogę jej przemilczeć, przeskoczyć.


Przez następne miesiące naszej podróży byliśmy gośćmi u cudownej rodziny w Dharma house w Stok, gdzie poznaję podstawy buddyzmu i medytacji, potem Dharamkot i 10 dniowa medytacja w kompletnej ciszy pod kierownictwem Goenki. Dalej Dharamsala i obserwowane dyskusji mnichów tybetańskich, w końcu doświadczenie obecności Dalajlamy. Dalej Bodh Gaya i spotkanie z Karmapą.Pomiedzy tym wszystkim ciężkie plecaki i zatłoczone pociągi. Podróż na granicy pomiedzy objawieniem a załamaniem.  Czas, w którym zaczeła się transformacja. 


Dzisiaj jest ostatni dzień 2013 roku, ostatni wpis do tego bloga. 

Dziękuję za wasze komentarze i śledzenie naszej podróży. Tak miło nam było słuchać, czytać jak wy widzieliście nasze przygody. 

Mam wrażenie, że kiedy nadejdzie odpowiedni moment napisze i o tym, co wydarzyło się wśród Himalajów... a będzie to długa opowieść. :) 





Na razie chłonę nową rzeczywistość i zaczynam nowe. Od stycznia zapraszam na blog poświęcony Australii :)  

3 comments:

  1. Hey :) przeczytałem część Waszego bloga i jestem pod wrażeniem ! - z pewnością muszę przeczytać wszystko jeszcze raz, od dechy, do dechy :) To co już zrobiliście i robicie jest niesamowite, bezcenne :) mam wielką nadzieję, że nadal będziecie dążyć do celów, które sobie wyznaczyliście i razem dojdziecie do tego wszystkiego o czym marzycie ;) w zamyśle miał to być koment, a wygląda jak życzenia ?? ale w sumie, to i nawet dobrze się składa w tym ostatnim dniu 2013 roku.. Życzę Wam Wszystkiego Dobrego, Wszystkiego tego o czym Wspólnie Marzycie, no i wiadomo Zdrowia, Szczęścia, etc. tego wszystkiego, czego zwykle się komuś życzy w takim dniu .. ale przede wszystkim chciałbym Wam Życzyć Spokoju i Miłości w każdej dziedzinie Waszego Życia <3 Pozdrawiam jeszcze raz ja i Ania :) Wszystkiego Dobrego !

    ReplyDelete
  2. No i witam ponownie :) tak bardzo wciągnęła mnie Wasza opowieść, że jak rano pisałem o powierzchownym zapoznaniu się z tym co piszesz, tak teraz muszę powiedzieć, że przerobiłem ją od początku do końca, wraz ze zdjęciami i zazdroszczę Wam ... bardzo Wam zazdroszczę :) jeśli dobrze myślę, to u Was już Nowy 2014 Rok ? my musimy jeszcze chwilkę poczekać.. Powodzenia i Spokoju jeszcze raz dla Ciebie Edytko i Brett'a Szczęśliwego Nowego Roku :)

    ReplyDelete
  3. Dziękuję Sławku, jak przyjemnie jest przeczytać takie komentarze przy pierwszej porannej kawie w 2014 roku. Co za cudny początek! Bardzo jestem wdzięczna za taki noworoczny podarunek od Ciebie. Oboje z Brecikiem życzymy Tobie i Ani szczęścia i poczucia spełnienia i dużo dużo dobrej enegrii wokoło. 2014 będzie niesamowity, w sumie juz jest! :)

    ReplyDelete

Zapraszam wszystkich do zostawiania swoich komentarzy. Po zatwierdzeniu przeze mnie wasz post zostanie opublikowany. Dzieki! Edytka :)